Popularne mity na temat matury z polskiego!

Mit to opowieść o bogach, wierzeniach, bohaterach. Nazywa stany emocjonalne i próbuje dać odpowiedź na to, co niejasne. Mit powstał jako opowieść ustna.

Natomiast MIT w kontekście matury z języka polskiego, to zwyczajne nieprawdziwe opowiadania krążące wśród młodzieży. Chcąc obalić takowe mity zupełnie mijające się ze stanem faktycznym wyjaśniam:

MIT 1 - nie trzeba znać treści utworów, aby zdać maturę pisemną z polskiego! Jest to mit dosyć powszechny i racjonalnie motywowany: bo przecież jest test ze zrozumienia, to się punkty zdobędzie, a do wypracowania jest fragment lektury, to przecież coś się wymyśli.
ABSOLUTNA BZDURA!

Jeśli nie znasz treści utworu i co za tym idzie będziesz popełniał karygodne błędy, nauczyciel sprawdzający szybko się zorientuje i praca zostanie oceniona na 0 pkt. W większości poleceń maturalnych znajduje się bezpośredni zwrot odwołaj się do znajomości lektury. Nie znając problematyki utworu NIE MOŻNA napisać dobrze wypracowania. Za wszystkie wypracowania dowodzące, że maturzysta nie zna utworu, o którym pisze - egzaminator zmuszony jest wystawić 0 pkt.

MIT 2 - Nie będę czytał książek, coś tam napiszę, postawie na część 1 - testową.
Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura!
Rezygnujący z czytania książek maturzysta, ma tak mały zasób słów, że nie jest w stanie w pełni zaliczyć nawet pierwszej części egzaminu maturalnego. Przy pisaniu części 1 egzaminu maturalnego, trzeba koniecznie posługiwać się synonimami, zamiennikami słów używanych w tekście, a to dla osoby o ograniczonym słownictwie jest przeszkoda nie do przeskoczenia.

MIT 3 - Po co pisać prezentacje, skoro mogę ją ściągnąć z internetu i wykuć.
Jeśli sam nie stworzysz swojej prezentacji, a jedynie ograniczysz się do przywoływania czyjejś pracy, zapewne i to się wyda! Nieznajomość treści utworów, nawet przy pięknie wyklepanym tekście prezentacji jest zgubna. Komisja świadoma tego typu poczynań, często zadaje szczegółowe pytania dotyczące przywołanej bibliografii, przy których zwolennicy metody pamięciowej nie są w stanie nic powiedzieć.

Komentarze

  1. Mit nr 1: akurat nie przeczytałam lekury o której pisałam,
    Mit nr 2: są inne książki dzięki którym można powiększyć swój zasób słownictwa,
    Mit nr 3: tu może się trochę zgodzę, bo wykucie samej prezentacji bez zaglądania do książek do o których się mówi... jest praktycznie równoznaczne z oblaniem. Ale zawsze można przecież mówić o książkach które się lubi, niekoniecznie lekturach:)Każdy sam wybiera temat!
    PS. Maturę zdłam na 75% co i tak do niczego mi się nie przydało bo studiuję medycynę.
    Pozdrawiam i trzymam kciuki za jutrzejszą maturę! :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz