Czym dla bohaterów Lalki Bolesława Prusa są miłość i małżeństwo? - Wypracowanie maturalne "Lalka" B. Prusa.

Lalka Bolesława Prusa jest utworem, który każdy maturzysta MUSI znać. Stąd w przygotowaniu do matury poświęcić jej musimy minimum kilka postów, by w pełni zrozumieć jej wieloaspektowość i znaczenia.


Czym dla bohaterów Lalki Bolesława Prusa są miłość i małżeństwo? Zanalizuj podane fragmenty utworu, odwołując się do swojej wiedzy o wskazanych w nich postaciach.

Fragment I
Rozumiejąc, że wielki świat jest wyższym światem, panna Izabela dowiedziała się powoli, że do tych wyżyn wzbić się można i stale na nich przebywać tylko za pomocą dwu skrzydeł: urodzenia i majątku. Urodzenie zaś i majątek są przywiązane do pewnych wybranych familii (...). Bardzo też możliwym, że dobry Bóg, widząc dwie dusze z pięknymi nazwiskami, połączone węzłem sakramentu, pomnaża ich dochody i zsyła im na wychowanie aniołka, który w dalszym ciągu podtrzymuje sławę rodów swoimi cnotami, dobrym ułożeniem i pięknością. Stąd wynika obowiązek oględnego zawierania małżeństw, na czym najlepiej znają się stare damy i sędziwi panowie. Wszystko znaczy trafny dobór nazwisk i majątków. Miłość bowiem (...) zjawia się dopiero po sakramencie i najzupełniej wystarcza, ażeby żona umiała pięknie prezentować się w domu, a mąż z powagą asystować jej w świecie.
Tak było dawniej i było dobrze, według zgodnej opinii wszystkich matron. Dziś zapomniano o tym i jest źle (...).
„I nie ma szczęścia w małżeństwach” – dodawała po cichu panna Izabela (...).
Po przejściu pewnego niesmaku pana Izabela zrozumiała, że małżeństwo trzeba przyjąć takim, jakie jest. Była już zdecydowana wyjść za mąż, pod tym wszakże warunkiem, aby przyszły towarzysz – podobał się jej, miał piękne nazwisko i odpowiedni majątek. (...)
Jedna rzecz w wysokim stopniu ułatwiała jej wyjście za mąż dla stanowiska. Oto panna Izabela nigdy nie była zakochaną. Przyczyniał się do tego jej chłodny temperament, wiara, że małżeństwo obejdzie się bez poetycznych dodatków, nareszcie miłość idealna, najdziwniejsza, o jakiej słyszano.
Raz zobaczyła w pewnej galerii rzeźb posąg Apollina, który na niej zrobił tak silne wrażenie, że kupiła piękną jego kopię i ustawiła w swoim gabinecie. Przypatrywała mu się całymi godzinami, myślała o nim i... kto wie, ile pocałunków ogrzało ręce i nogi marmurowego bóstwa?... (...) A kiedy pewnej nocy zapłakana usnęła, nieśmiertelny zstąpił ze swego piedestału i przyszedł do niej (...).
Odtąd nawiedzał ją coraz częściej (...). A (...) w swym boskim obliczu kolejno ukazywał jej wypiększone rysy tych ludzi, którzy kiedykolwiek zrobili na niej wrażenie. (...)
Każdy z tych ludzi przez pewien czas zaprzątał tajemne myśli panny Izabeli, każdemu poświęcała najcichsze westchnienia, rozumiejąc, że dla tych czy innych powodów kochać go nie może, i – każdy z nich za sprawą bóstwa ukazywał się w jego postaci, w półrzeczywistych marzeniach.

Fragment II
Wokulski (...) może z galanteryjnego kupca zostałby na dobre uczonym przyrodnikiem, gdyby, znalazłszy się raz w teatrze, nie zobaczył panny Izabeli. (...)
Zrobiła na nim szczególne wrażenie. Zdawało mu się, że już kiedyś ją widział i że ją dobrze zna (...). Czuł (...), że stała się ona jakimś mistycznym punktem, w którym zbiegają się wszystkie jego wspomnienia, pragnienia i nadzieje, ogniskiem, bez którego życie nie miałoby stylu, a nawet sensu. Służba w sklepie kolonialnym, uniwersytet, Syberia, ożenienie się z wdową po Minclu, a w końcu mimowolne pójście do teatru, gdy wcale nie miał chęci – wszystko to były ścieżki i etapy, którymi los prowadził go do zobaczenia panny Izabeli.
(...) Niekiedy zdawało mu się, że w jego uczuciach tkwi jakaś omyłka i że panna Izabela nie jest żadnym środkiem jego duszy, ale zwykłą, a może nawet bardzo pospolitą panną na wydaniu. (...)
Na kilka dni przed wyjazdem zaszedł do znajomego lekarza Szumana (...). Przez pewien czas obaj milczeli, wreszcie odezwał się Wokulski:
– Powiedz mi: czy medycyna zna taki stan umysłu, w którym człowiekowi wydaje się, że jego rozproszone dotychczas wiadomości i... uczucia złączyły się jakby w jeden organizm?
– Owszem. Przy ciągłej pracy umysłowej i dobrym odżywianiu mogą wytworzyć się w mózgu nowe komórki albo – skojarzyć się między sobą dawne. No i wówczas z rozmaitych departamentów mózgu i z rozmaitych dziedzin wiedzy tworzy się jedna całość.
(...)
– Czy myślisz – spytał Wokulski – że można... kochać kobietę w sposób idealny, nie pożądając jej?
– Naturalnie. Jest to jedna z masek, w którą lubi przebierać się instynkt utrwalenia gatunku.
– Instynkt – gatunek – instynkt utrwalenia czegoś i – utrwalenie gatunku!... – powtórzył Wokulski. – Trzy wyrazy, a cztery głupstwa.
– Zrób szóste – odpowiedział doktór (...) – i ożeń się. (...) Piąte już zrobiłeś: zakochałeś się. (...) Czterdzieści pięć lat – to epoka ostatniej miłości, najgorszej (...).
– Znawcy mówią, że pierwsza miłość jest najgorsza – szepnął Wokulski.
– Nieprawda. Po pierwszej czeka cię sto innych, ale po setnej pierwszej – już nic. Żeń się; jedyny to ratunek na twoją chorobę.
– Dlaczegożeś ty się nie ożenił?
– Bo mi narzeczona umarła – odpowiedział doktór pochyliwszy się na tył fotelu i patrząc w sufit. – Więc zrobiłem, com mógł: trułem się chloroformem. (...) Ale Bóg zesłał dobrego kolegę, który wysadził drzwi i uratował mnie.

Fragment III
(...) Starski (...) mówił z miną znudzoną, uderzając szpicrózgą w koniec buta:
– (...) Małżeństwo jest zbyt doniosłym aktem, ażeby, przystępując do niego, można było radzić się serca. To nie jest poetyczny związek dwu dusz, to jest ważny wypadek dla mnóstwa osób i interesów (...).
– Co innego małżeństwa polityczne, a co innego małżeństwo dla pieniędzy z człowiekiem, którego się nie kocha – odpowiedziała prezesowa patrząc w ziemię i bębniąc palcami po stole. – To gwałt zadany najświętszym uczuciom.
– Ach, kochana babciu – odparł Starski z westchnieniem – łatwo to mówić o swobodzie uczuć, kiedy się ma dwadzieścia tysięcy rubli rocznie. (...) Wszyscy obłudnie gardzimy pieniędzmi, lecz każdy z nas wie, że jest to mierzwa, z której wyrasta wolność osobista, nauka, sztuka, nawet idealna miłość. Gdzież to wreszcie urodziła się miłość rycerzy i trubadurów? (...) Wypielęgnowały ją klasy majętne, które utworzyły kobietę z delikatną cerą i białą ręką, które wydały mężczyznę mającego dosyć czasu na ubóstwianie kobiety. (...) Moi rodzice podobno pobrali się z czystej miłości; jednak przez całe życie nie byli szczęśliwi (...). Tymczasem moja czcigodna babka, tu obecna, wyszła za mąż wbrew skłonności i dziś jest błogosławieństwem całej okolicy. (...)
(...) Starski (...) uśmiechał się na pół drwiąco, na pół smutnie.
(Bolesław Prus, Lalka, BN 1991)

Poniżej przykładowe wypracowanie i podkreślone błędy (pogrubione wyrażenia zawierają błędy):





Wypracowaniebłędy
Miłość w „Lalce” Bolesława Prusa jest niemal całym motorem napędowym sytuacji w tym utworze. To ona (miłość) sprawia, że Wokulski zmienia swoje życie i napędza akcję, dzięki czemu książka staje się ciekawa. Lecz miłość jest odbierana różnie przez bohaterów, i – co ważniejsze – różny jest punkt widzenia na miłość przez bohaterów. W całej powieści nie znajdujemy bowiem prawidłowej (pełnej) miłości. Jest co prawda usiłowanie, dążenie do takiej miłości przez Wokulskiego, lecz nie jest ona odwzajemniona przez Izabelę.


Panna Izabela jest osobą bardzo oschłą i nieczułą (lecz również pragnie kochać – lecz na swój sposób). Dla niej partner nie musi być na pierwszym miejscu ukochanych wybrankiem. Uważa ona, że jako szlachcianka jej partner powinien mieć godne pochodzenie i majątek. Prawdziwa miłość jest na drugim planie (co automatycznie skreśla„prawdziwą miłość”). „Miłość bowiem zjawia się dopiero po sakramencie i najzupełniej wystarcza”. Otóż nie wystarcza. Pojęcie prawdziwej miłości jest inne. Niezwykła próżność i samozachwyt, poczucie wyższości nad innymi, status i pieniądze sprawiają, że panna Izabela staje się zarozumiałą pedantyczką. To właśnie jej pieniądze blokują ją w prawdziwej miłości. Dlatego właśnie taka osoba nie zazna nigdy szczęścia w małżeństwie. Poprzez złe zrozumienie miłości, źle rozumie pojęcia małżeństwa. Panna Izabela nie umie kochać, „nigdy nie była zakochaną”.


Pan Wokulski prezentuje inny rodzaj miłości. Nie jest to samouwielbienie, lecz wprost przeciwnie. Jest to szaleńcza miłość, ślepa bezgraniczna. Niemal nic nie jest w stanie stanąć jej na przeszkodzie (oprócz samej Panny Łęckiej). Wokólski całkowicie odmienia swoje życie. Robił wszystko, by podpożądkować się wymaganiom panny Łęckiej, lecz ona lekceważyła go. Dla Wokulskiego miłość do Izabeli była wszystkim. Pragnoł dać jej wszystko, lecz ona pochodziła z wyższych sfer, co automatycznie go skreślało.Miłość była dla niego złączeniem uczuć w jeden organizm. Chciał kochać idealnie, nie pożądając lecz tylko kochać. Małżeństwo byłoby dla niego spełnieniem. Po uświadomieniu sobie zamiaru Izabeli (w pociągu, gdy rozmawiała po francusku śmiejąc się z Wokulskiego) Wokulski przeżył ogromne rozczarowanie. Miłość jest dla niego porażką.

Starski natomiast uważa miłość, a dokładniej małżeństwo jest dla „mnóstwa osób i interesów”. Sądzi on, że ludzie żenią się dla sprawy,interesu, pieniędzy. uważa on (ponieważ on ma pieniądze), że inni ludzie patrzą tylko na swój status, nam arystokratom ciężko będzie zrozumieć dlaczego oni tak robią (gdyż jest to „gwałt zadany najświętszym uczuciom”).

W „Lalce” małżeństwo widziane jest przez pryzmat pieniędzy. Wyjątkiem jest Wokulski, który kocha możnaby powiedzieć czysto, lecz zostaje skreślony poprzez swój status społeczny. Mimo, że wstąpił w wyższe sfery, jego przeszłość jest jego przekleństwem. Miłość nie znajduje spełnienia. Kazdy z bohaterów jest przekonany o swojej słuszności. W przypadku panny Łęckiej, jej ślepota jest tak głęboka, że wierzy że sam Bóg pomaga w pomnażaniu majątku dwóch dusz i zsyła im anioła by im w tym pomagał. Jest to podpożądkowanie wiary swojej wygodzie, i brnięcie w przekonaniu o swojej słuszności.
Nie można powiedzieć, że w „Lalce” spotykamy wzór miłości czy małżeństwa. Takie pojęcie nie istnieje (w książce). Autor przedstawia bohaterów i różne rodzaje charakterów.


styl., składn.

składn.
fraz.
składn.



składn.
składn., leksyk.


1/1


składn.


składn.



styl.

styl.


leksyk.

fraz.



składn.


6/1------------------------

styl.
składn.

składn.

ort.
ort., fraz.

ort.


styl.

składn., int.


rzecz.

składn.
13/1------------------
styl., składn.




fraz., rzecz.
składn.

leksyk., składn.
fraz., składn.

ort., styl.

składn.,styl.,int


styl., styl.

styl.

styl.

rzecz.


ort., składn.


składn.

19/1------------------

styl., składn.




KLUCZ ODPOWIEDZI

Fragment I
1. Przedstawienie postaci panny Izabeli,0-1
np.:

●typowa młoda arystokratka,
●oderwanie od rzeczywistości (efekt cieplarnianego wychowania),
●chłodny temperament (niezdolność do zakochania się),

2. charakterystyka jej wyobrażeń o małżeństwie,0-2
np.:

●małżeństwo jako konwenans,
●wskazanie co najmniej jednego argumentu
np.:
●podtrzymanie chwały rodu jako cel małżeństwa,
●połączenie trafnie dobranych nazwisk i majątków jako istota małżeństwa,
●godne uczestniczenie w życiu towarzyskim jako główny obowiązek małżonków,
●oddzielenie miłości od małżeństwa (nie jest konieczna do jego zawarcia),

3. dostrzeżenie przejawów marzenia o idealnej miłości,0-1
np.:

●adoracja posągu Apollina,
●powierzchowna fascynacja kolejnymi mężczyznami, o których głośno w świecie salonów,

4. dostrzeżenie ironii narratora i jej interpretacja.0-1
Fragment II
5. Przedstawienie postaci Wokulskiego,0-1
np.:

●pół romantyk, pół pozytywista,
●dojrzały mężczyzna o burzliwym życiorysie,
●bohater poszukujący,

6. charakterystyka sposobu przeżywania miłości przez Wokulskiego, 0-2

np.:

●miłość jako zjawisko niemal mistyczne,
●wskazanie co najmniej jednego argumentu
np.:
·miłość od pierwszego wejrzenia,
·miłość jako efekt przeznaczenia,
·miłość jako sens życia,
·idealizacja (niemal ubóstwienie) ukochanej kobiety,
·romantyczne źródła takiego pojmowania miłości,

7. dostrzeżenie zdolności bohatera do racjonalnej oceny swego zauroczenia
panną Izabelą,0-1
8. przedstawienie postaci Szumana,0-1
np.:
●lekarz, naukowiec,
●człowiek zgorzkniały, broniący się przed cierpieniem ironią i pozornym cynizmem,

9. charakterystyka obrazu miłości w oczach Szumana,0-2
np.:

●miłość jako zjawisko biologiczne,
●wskazanie co najmniej jednego argumentu
·miłość jako efekt procesów zachodzących w mózgu,
·miłość i małżeństwo jako kulturowe maski instynktu zachowania gatunku,
·intensywność uczucia Wokulskiego jako konsekwencja jego wieku,

10. dostrzeżenie znaczenia nieszczęśliwej miłości w życiu Szumana,0-1
11. interpretacja sposobu zachowania się bohaterów podczas rozmowy.0-1
Fragment III
12. Przedstawienie postaci Starskiego,0-1
np.:
●przedstawiciel arystokratycznej „złotej młodzieży”,
●zdemoralizowany cynik,
●łowca posagów,

13. charakterystyka obrazu małżeństwa i miłości w oczach Starskiego,0-1
np.:
●małżeństwo jako interes,
●pieniądze jako czynnik najważniejszy w życiu,
●miłość jako rozrywka ludzi bogatych,
●oddzielenie miłości i szczęścia (miłość nie gwarantuje go),

14. interpretacja uśmiechu „na pół drwiąco, na pół smutnie”,0-1
15. przedstawienie postaci prezesowej,0-1
np.:

●szlachetna arystokratka,
●reprezentantka pokolenia romantycznego,
●nieszczęśliwa miłość do człowieka z niższej sfery,

16. dostrzeżenie, że dla prezesowej miłość jest najświętszym uczuciem,0-1
17. dostrzeżenie sprzeniewierzenia się przez bohaterkę miłości,0-1
18. interpretacja sposobu zachowania się prezesowej podczas rozmowy.0-1
19. Podsumowanie:0-4

●pełny wniosek (np. dostrzeżenie i interpretacja we właściwym kontekście tego, że Lalka ukazuje różne aspekty zjawiska miłości – psychologiczne, kulturowe, społeczne, fizjologiczne itp.),

●niepełny wniosek (np. dostrzeżenie tego, że Lalka ukazuje różne aspekty zjawiska miłości – psychologiczne, kulturowe, społeczne, fizjologiczne itp.),(2)

●próba podsumowania (np. zebranie opinii bohaterów).(1)

Ocena pracy:
Rozwinięcie 6/25
Kompozycja 1/5
Styl1/5
Język1/12
Zapis0/3
Razem:9/50
Komentarz:
Autor pracy praktycznie nie analizuje podanych fragmentów, podaje nieskładne, nieprzemyślane stwierdzenia ogólne (6 punktów za rozwinięcie). Praca zawiera ogromną ilość błędów językowych, jest na granicy komunikatywności (1 punkt za język). Bardzo duża ilość błędów ortograficznych, pojawiają się też interpunkcyjne (zapis – 0 pkt.). Styl fatalny (1 pkt.), praca bardzo niespójna (za kompozycję 1 pkt.).


Przykład wypracowania zaczerpnięty z "Jak napisać wypracowanie maturalne" M. Haze.

Komentarze

  1. Małżeństwo - znane od wieków a w Kościele Katolickim uznawane dopiero do 1000 lat po śmierci Chrystusa...

    http://n3m0.jogger.pl/2012/09/09/krotko-o-malzenstwie-katolikach-w-tym-gejach-i-reszcie-tego/

    Więcej na temat małżeństwa na przestrzeni dziejów i tysięcy kilometrów

    http://n3m0.jogger.pl/2012/09/09/krotko-o-malzenstwie-katolikach-w-tym-gejach-i-reszcie-tego/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Bardzo pomocne. Świetny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brałbym :D A tak wgl to jestem bardzo niesmialy i lubie Jezusa:D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz